Kilka dni temu otrzymałem dość wymowną, wartą zacytowania wiadomość. Chyba nawet troszkę mi się oberwało. Nie we wszystkich kwestiach poczuwam się być właściwym adresatem formułowanych pytań i wątpliwości. W odniesieniu do niektórych aspektów chyba nawet poczułem się jakby współwinnym (razem z CIE i MEN?) tego, że z nowym „nowym SIO” jest tak, jak jest.
W wymianie informacji uzyskałem zgodę na opublikowanie przysłanej do mnie wiadomości; nie uzyskałem zgody na identyfikowanie autorki przysłanej do mnie wiadomości; mogę jedynie posługiwać się imieniem – Maria… Pani Maria napisała do mnie:
...
Czytaj więcej »