„Przerwa techniczna w działaniu aplikacji SIO2” została zakomunikowana 11 lipca: „[…] w związku z nadchodzącym wdrożeniem, na czas niezbędny do prawidłowego wykonania prac wdrożeniowych, zmodernizowany System Informacji Oświatowej zostanie wyłączony w dniu 14 Lipca […]. System zostanie ponownie włączony po poprawnym zakończeniu wdrożenia, co jest zaplanowane na dzień 24 Lipca […]”. Komunikat zakończono zgrabnie: „Z poważaniem Zespół SIO”.
Zwracam uwagę, że nie komunikuje się o tym, że „zmodernizowany System Informacji Oświatowej” zostanie „ponownie włączony” 24 lipca, lecz że na 24 lipca zaplanowano „ponowne włączenie”.
Ważniejszą jednak tu kwestią jest to, że „nowy sio” „został wyłączony” na 10 dni. A w art. 30 ustawy o systemie informacji oświatowej (traktującym o obowiązku przekazania aktualnych danych do bazy danych SIO) stanowi się: „Podmiot zobowiązany do przekazywania danych do zbioru danych szkoły lub placówki oświatowej, zbioru danych jednostki, zbioru danych nauczyciela i zbioru danych ucznia przekazuje dane do bazy danych SIO, w terminie 7 dni od dnia, w którym nastąpiła zmiana w stanie faktycznym, […]”.
Nawet „Zespół SIO” z właściwym sobie „poważaniem” traktuje o obowiązku przekazania aktualnych danych do bazy danych SIO. No i na co jest to kolejnym z wielu dowodów?
Otrzymałem ostatnio sporo pytań dotyczących „pilnej” potrzeby „wyklikania” najróżniejszych rzeczy w „nowym sio” – zapewne w konsekwencji ostatniej fali ciągle tego samego paskudnego i nieuświadamianego straszenia(?)…
Odpowiadam wszystkim pytającym (nie śmiem napisać, że w imieniu „Zespołu SIO”) z właściwym sobie „poważaniem”: potraktujcie owo z właściwym sobie poważaniem i jedźcie sobie na wakacje…; 24 lipca nic szczególnego nie zajdzie - wejdą w życie przepisy zmieniające ustawę o sio… - a historie lubią się powtarzać…
Krzysztof Sługocki, 14.07.2017
|